Rozdział 28
Nieobecność Boga w naszym świecie
We wszystkich moich opracowaniach podkreślam, że Bóg nie zna zła i dlatego jest nieobecny w naszym świecie. Warto jednak wytłumaczyć, że kontakt z Nim nie jest przerwany. Ma to formę jakby pośredniej obecności zwanej Opatrznością Bożą. Jest ona wiecznym trwaniem Jego praw i zasad prowadzących wszystko i wszystkich do doskonałości. Z niej wynika, że nie całkiem została zerwana więź Serca Stwórcy z sercem każdego człowieka. Jest On przecież Ojcem naszej osoby duchowej, która stanowi sedno każdego człowieka. Pomimo że została ona zawłaszczona przez Szatana, to dzięki Chrystusowemu odkupieniu jest przeznaczona do uwolnienia się od „złego pana tego świata” w momencie przejścia do świata duchowego. Właśnie dzięki osobie duchowej i funkcjonowaniu Jego Opatrzności mogę mówić o pośredniej obecności Bytu Pierwoistnego w całym wszechstworzeniu.
Stałe działanie Opatrzności Bożej wspiera nasze wysiłki na drodze do zbawienia świata. Jest to oczywiście pasywny i niebezpośredni udział Stwórcy w dziejach ludzkości. Zatem Opatrzność Boża jest naszym drogowskazem w drodze do Królestwa Niebieskiego. Dzięki niej i naszej wiedzy o Jego Woli istnieje wciąż obietnica idealnego świata, który na nas czeka. Poznamy go dopiero po wyzwoleniu się z szatańskiej niewoli ogarniającej nasz świat.
Proces odnowy ludzkości trwa od samego początku naszej historii. Zaczął się on zaraz po upadku pierwszych ludzi. Wtedy to ludzkość została duchowo oddzielona od swego Stwórcy, który jest obecny tylko w sferze poza czasem i przestrzenią. Za to ludzie zostali nielegalnie przejęci przez ich wychowawcę, który kiedyś był Archaniołem Lucyferem, a który w momencie „zawłaszczenia” duchowością ludzi stał się Szatanem. Jezus nazwał go „panem tego świata”.
Zatem od upadku pierwszych ludzi można mówić o nieobecności Boga w naszym świecie. Nie zmieniło tego odkupicielskie dzieło Chrystusa, choć teologia chrześcijańska traktuje Go jak równego Ojcu Niebieskiemu. Jezus wyjaśniał wyraźnie w Swoich naukach, że Bóg jest poza naszym światem, czyli w niebie, a my żyjemy pod panowaniem Szatana. Inne postacie założycieli różnych religii albo podkreślały tajemniczość Boga czy niemożność Jego poznania, albo nawet twierdziły, że w ogóle Go nie ma. Ich następcy, łącznie z interpretatorami nauk Jezusa, „sprowadzili” Boga na Ziemię, aby służył bieżącym potrzebom ich wyznań religijnych. Ta sytuacja trwa do dziś, choć jest anachroniczna i znajduje coraz mniej zwolenników. Pozostaje ona nadal w formie ugruntowanej wyobraźni ludzkiej, za którą nie stoi żadne racjonalne wytłumaczenie.
Zatem przyszedł czas na otwartą deklarację, że poza urojonymi bogami prawdziwy Bóg nie uczestniczy w naszym ziemskim życiu. Essenceizm powstał między innymi po to, aby wyjaśnić obecny stan oraz zaproponować zmianę postawy ludzi wobec zaistniałej sytuacji. Oznacza to konieczność wyjaśnienia, kim jest Byt Pierwoistny, jaki On jest i gdzie się znajduje. Następnie essenceizm proponuje zrozumienie samych siebie. W dalszych krokach wyjaśnia, kim jest „władca naszego świata”, czyli Szatan, a w końcu sugeruje naprawę tej sytuacji, aby przywrócić obecność Boga.