Rozdział 2

Wprowadzenie nowej wiedzy o Bogu

System essenceizm przedstawił poprzednio wyniki swoich analiz dotyczących trzech zasadniczych pytań: kim jest Bóg, jaki On jest i gdzie się znajduje. Odpowiedź na te kwestie znalazła się w pierwszej książce zatytułowanej: “Essenceizm – Bóg nie jest z tego świata. Tam też rozpoczęło się wyjaśnianie, że nadszedł już czas, aby w jedności z nauką dotrzeć do najgłębszych pokładów ludzkiej wrażliwości na nową wiedzę o Bogu.

Nie ma już sensu dyskutować o średniowiecznych wyobrażeniach Boga siedzącego na złotym tronie w tak zwanym niebie, gdzie otaczają Go chóry aniołów. Stwierdzenie wielu wierzących, że „Bóg jest we mnie” jest po prostu wyuczonym aktem wiary, a jego prawdziwość miałaby sens tylko wtedy, gdybyśmy żyli w idealnym świecie. Jedynie w takim świecie ludzkość może bezpośrednio czuć obecność Boga. Upieranie się przy wierze, że Bóg jest w nas, prowadzi do takiego samego wniosku, jak ten, że jest On wszędzie, widzi wszystko i nad wszystkim czuwa. Takie wyobrażenie o obecności Boga zostało już w poprzednich moich opracowaniach opisane jako iluzoryczna wizja Boga. 

W mojej pierwszej książce o essenceizmie o podtytule “Bóg nie jest z tego świata” została przedstawiona alternatywa wobec powyższego wyobrażenia o Bogu. Idąc tym tokiem rozumowania, w kolejnej książce o podtytule “My jesteśmy z tego świata, poza analizą faktu, że Bóg nie zna zła, zostały podane konkretne sugestie dotyczące filozofii i religii, prowadzące do właściwego zrozumienia istnienia Bytu Pierwoistnego i Jego aktywności. Teraz, w niniejszej książce o essenceizmie, chodzi o jak najpełniejsze zrozumienie zjawiska zła, które jest stanem znanym przede wszystkim ludziom i tak zwanej „złej stronie mocy”.

W każdej z wymienianych części essenceizmu obowiązuje zasada sprawdzania kolejnych analitycznych kroków z właściwym zrozumieniem istnienia Bytu Pierwoistnego. Dlatego stale należy brać pod uwagę poprzednie ustalenia essenceizmu dotyczące tego, kim On jest, jaki jest i gdzie się znajduje. Tylko tak możemy wypracować sobie właściwe wyobrażenie o Jego wiedzy. Wówczas można zaryzykować twierdzenia o tym, co On zna lub czego nie zna. Tylko taka otwarta postawa prowadzi do właściwego zrozumienia naszej rzeczywistości.

Przypominam, że postawiona przez essenceizm teza brzmi, że cała struktura fizyczna wszechświata, to znaczy cały kosmos z jego wszystkimi aspektami materialnymi i różnymi formami energii, obserwowany i badany naukowo, jest widzialnym „ufizycznieniem się” Energii Pierwszej Przyczyny. Jak wyjaśniałem to w poprzednich opracowaniach, jest ona jednym z dwóch głównych atrybutów Stwórcy. Ta Energia będąca Jego Stroną Fizyczną wypełnia sobą w swej pierwoistnej formie całą sferę poza czasem i przestrzenią. Stąd wszystko, co znajduje się wokół nas w rozciągającym się w nieskończoność kosmosie, to przetworzone formy Energii Pierwszej Przyczyny należącej do Stwórcy. Poza wszechświatem, jakby na zewnątrz niego, w sferze poza czasem i przestrzenią, istnieje jej nieprzetworzona wszechobecna forma, czyli Pierwoistna Energia Pierwszej Przyczyny. Wiele religii utożsamia Ją z Mocą Bożą.

Następnie postawiona przez essenceizm teza głosi, że drugim głównym atrybutem Bytu Pierwoistnego jest Jego Strona Duchowa. Jest ona jakby Duchem Bożym wypełniającym sobą w swej pierwoistnej postaci całą sferę poza czasem i przestrzenią. Oczywiście ta sfera jest niewidzialna, nieograniczona i wieczna od minus nieskończoności do plus nieskończoności. Zatem obecność Ducha Bożego możemy sobie wyobrazić tylko w sposób pośredni, tak jak wyobrażamy sobie istnienie osoby duchowej człowieka. Zostało to już wcześniej wykazane w pierwszej i w drugiej książce o essenceizmie. Oczywiście Jego obecność ma miejsce na skalę nieskończenie większą niż kosmiczna, gdyż dotyczy także źródłowej dla wszechświata sfery poza czasem i przestrzenią. Osoba Duchowa Boga powinna przebywać „wszędzie”, tak jak ludzka osoba duchowa istnieje „wszędzie”, nie tylko w naszym fizycznym ciele, ale również poza nim. Z opisu zamieszczonego w pierwszym opracowaniu o essenceizmie wynika, że obecność Ducha Bożego we wszechświecie realizuje się przede wszystkim przez istniejące powszechnie prawa natury. Mowa tu o wywodzących się od Niego pierwoistnych prawach i zasadach przenikniętych Jego Intelektem, Wolą i Uczuciowością. Ich obecność można rozumieć jako pośrednie wypełnienie czasoprzestrzeni wszechświata przez Osobowość Boga. W podobny sposób nasza osoba duchowa wypełnia nasze ciało, choć ma to charakter bezpośredni. Boska obecność we wszechświecie nie może być bezpośrednia, ponieważ On, jako doskonały Byt, nie może w sposób bezpośredni przebywać w niedoskonałym środowisku. Dzieje się tak dlatego, że kosmos znajduje się w ciągłym rozwoju i jest niestabilny, a to, w czym Byt Pierwoistny jest bezpośrednio obecny, staje się doskonałe. Prawdziwą i bezpośrednią sferą Jego obecności jest rzeczywistość istniejąca poza czasem i przestrzenią. To właśnie tę sferę, będącą jakby idealnym światem duchowym, wypełnia On całym sobą, jakby była ona Nim, a On nią.

Na moim obecnym poziomie zrozumienia Boga zakładam, że Jego Osobowość ześrodkowana jest w Jego Sercu, które jest Centrum, Źródłem i Przyczyną Boskiej aktywności. Niejako na „orbicie” Jego Serca wyobrażam sobie istnienie głównych atrybutów Stwórcy. Należą do niej Absolutna Inteligencja, z której wywodzi się Wszechwiedza, Absolutna Wola, z której wywodzi się Dobro oraz Absolutna Uczuciowość, z której wywodzi się Miłość. W analizowanej przez essenceizm Boskiej Osobowości ujawniają się One jako działanie Wszechwiedzy prowadzące do Rozwoju, działanie Dobra prowadzące do Doskonałości oraz działanie Miłości prowadzące do Jedności i Piękna. Według prezentowanej w essenceizmie hipotezy te fundamentalne przymioty przyczyniły się do powstania wszelkich zasad i praw, które poznajemy w całym wszechświecie. Trzeba jednak rozumieć, że wszystkie Jego przymioty stanowią w Bogu harmonijną jedność. Nie są to bowiem jakieś oddzielone i niezależne od siebie cechy tkwiące w Osobowości Bytu Pierwoistnego. Takie rozróżnienie jest potrzebne tylko dla naszego analitycznego sposobu myślenia prowadzącego do lepszego zrozumienia Pierwszej Przyczyny.

Podsumuję zatem wszystkie powyższe ustalenia, aby w dalszej części tego opracowania mogły być one użyte jako instrumenty poznawcze.

A zatem Stronę Fizyczną Boga stanowią właściwie różne stany przetworzonej praenergii, która istniała od zawsze, czyli od nieskończoności, tak jak istnieje sam Byt Pierwoistny. W ramach aktu stwórczego, przeprowadzonego zgodnie z prawami tkwiącymi w Jego Osobowości, przekształciła się ona w konkretne formy energii i materii, doprowadzając do obecnej postaci wszechświata z jego galaktykami, gwiazdami oraz wszelkimi innymi formami w otaczającej nas czasoprzestrzeni. Wszechświat powstał zatem z samego Boga, z praenergii zawartej w Nim Samym oraz z praw od zawsze istniejących w Jego Osobowości. Stąd słuszność twierdzenia, że Bóg stworzył wszechświat z Samego Siebie, a niesłuszność dogmatu, iż stworzył go z niczego. Zatem akt stworzenia wszechświata dokonany przez Byt Pierwoistny jest aktem przetworzenia tkwiącego w Nim „budulca” w stan czasoprzestrzeni ze wszystkimi formami energii i materii. Dla przypomnienia podaję, że Strona Duchowa Bytu Pierwoistnego w sposób bezpośredni związana jest ze sferą poza czasem i przestrzenią. Równocześnie w sposób przetworzony, czyli w formie naturalnych praw i zasad, przenika Ona całą czasoprzestrzeń wszechświata.

Chrześcijanie oraz wyznawcy niektórych innych religii twierdzą, że Bóg jest wszędzie. Może to być prawdą, choć dobrze jest zrozumieć sens i treść tego twierdzenia.