Rozdział 1

Bóg – Byt Pierwoistny

Essenceizm próbuje w sposób spójny zaprezentować istnienie Boga. Chodzi o Sprawczy Byt, który powinien naprawdę istnieć, a nie o taki, który został ukształtowany przez różnorodne religie. Aby użyć obiektywnej i neutralnej nazwy dla poszukiwanego Boga, określiłem Go jako Byt Pierwoistny. Od tego momentu staram się w sposób zbliżony do naukowego potwierdzić Jego istnienie jako Odwieczny Byt wobec wszechświata. Mój system nie prowadzi do tego, aby stał się On obiektem wiary, ale podmiotem wiedzy.

Zatem essenceizm prezentuje na samym początku hipotetycznego Boga określonego odpowiednimi przymiotami, takim jak wieczność, doskonałość i absolut. Następnie w oparciu o naukę, czyli bez korzystania z tak zwanych świętych ksiąg, tworzy idealny model Boga. Bierze w tym postepowaniu przykład ze sprawdzonego sposobu działania naukowców, którzy badając ważne zjawiska, tworzą ich matematyczne lub inżynierskie modele przeznaczone do dalszych badań. W przypadku pozytywnego wyniku zastosowanych analiz otrzymuje się model w miarę zbliżony do rzeczywistości. W kolejnych krokach związanych już z praktycznym sprawdzeniem uzyskanych wyników dochodzi się do rzeczywistego stanu danego zjawiska. Essenceizm przeszedł ten proces i może zaprezentować nie tylko hipotetycznego Boga, ale rzeczywisty Byt Pierwoistny.

W środowisku naukowym, bazującym na najnowszych osiągnięciach fizyki kwantowej i astrofizyki teoretycznej, wielu badaczy obdarzonych wyobraźnią doszło do wniosku, że gdyby istniał taki Byt Pierwoistny, to powinien być Pierwszą Przyczyną wszechrzeczy. Nie muszą zatem wierzyć w „religijnego boga”, a wystarcza im Jego „naukowa wersja”, niepołączona z żadnym kultem czy wyznaniem. Również essenceizm w swych analizach stale kieruje się założeniem o konieczności istnienia Pierwszej Przyczyny niezależnej od religijnych dogmatów. Podczas analizy prowadzonej przez mój system sprawdzam każdy pogląd, teorię czy twierdzenie w odniesieniu do koniecznych przymiotów Bytu Pierwoistnego. W pierwszej kolejności essenceizm nawiązuje do właściwej „funkcji” Boga, nazywając Go Stwórcą. Postępuje tak dlatego, ponieważ opisywany Byt Pierwoistny powinien być twórcą czasu i przestrzeni. Oznacza to, że właśnie On, działając spoza czasu i przestrzenni, zapoczątkował czas oraz przestrzeń wypełnioną różnymi formami energii i materii, czyli wszechświat. Naukowcy nazwali punkt początkowy powstania kosmosu Wielkim Wybuchem, choć najczęściej nie łączą tego kosmicznego zjawiska z działalnością Boga. Właśnie w tej sprawie mam inne zdanie niż oni. Moja teza brzmi, że Byt Pierwoistny zapoczątkował czasoprzestrzeń wszechświata.

Zatem, według essenceizmu, wszechświat jakby wyłonił się z Bytu Pierwoistnego w postaci praenergii przenikniętej prawami. Te prawa wyglądają tak, jakby były inteligentnym „systemem operacyjnym”. W wyniku takiego początku wszechświat funkcjonuje według określonych praw i zasad, które stopniowo odkrywamy. My również, zastawszy na Ziemi ten „system operacyjny”, dołączyliśmy do niego współdziałające z nim nasze „aplikacje”. Dzięki temu wciąż rozwijamy naszą cywilizcję.

Wracając do analizy istnienia Bytu Pierwoistnego, należy stwierdzić, że najważniejszym pojęciem w Jego identyfikacji jest nieskończoność, której istnienie potwierdzają naukowcy. Zresztą funkcjonuje ona  powszechnie w ludzkiej świadomości.

W takim razie głównym atrybutem badanego Bytu Pierwoistnego, obok absolutności i doskonałości, jest wieczność. Łatwo jest zaakceptować nieskończoność ukierunkowaną w przyszłość. Jesteśmy prawie pewni, że praenergia, z której powstał wszechświat, będzie trwać wiecznie, choć w różnych stanach i postaciach. Poza ryzykownymi teoriami nie ma także przesłanek, aby negować wieczne istnienie praw natury. Dużo trudniej jest zrozumieć i przyjąć do wiadomości nieskończoność ukierunkowaną w przeciwną stronę, czyli zwróconą w przeszłość. Zawsze będziemy sobie zadawać pytanie, zresztą bardzo logiczne, co było przedtem. Nawet stwierdzenie, że Byt Pierwoistny istniał od zawsze, pociąga za sobą pokusę zadania pytania, co było przed Nim i jaki jest Jego początek. Oczywiście nieskończoność nie ma końca, ale również nie ma początku i to jest najtrudniejsze do przyjęcia.

Zatem wszystkie argumenty użyte w tym opracowaniu prowadzą do podstawowego twierdzenia, że Byt Pierwoistny należy wiązać z poszukiwaną sferą transcendentną: w niczym nieograniczoną oraz nieskończoną od wstecznej nieskończoności do przyszłej nieskończoności. Można ją sobie wyobrazić jako „przestrzeń” otaczającą wszechświat lub stan, w którym on tkwi. Essenceizm używa dla niej nazwy świat duchowy albo sfera poza czasem i przestrzenią.